Przyszedł Jasio do przedszkola
bardzo zapłakany,
przecież nie zna tu nikogo
i brakuje mamy,
nie płacz Jasiu, otrzyj oczka,
roześmiane buzie wkoło,
popatrz, tu jest twoje miejsce
zabawimy się wesoło.
I ja pamiętam jak przyszedłem do przedszkola zapłakany.
Tęskno było mi za domem i uśmiechem mamy.
Teraz patrzcie, jak urosłem cały, chociaż byłem niedawno tak jak oni mały.