Mimo, że pogoda była niepewna i do końca wycieczka stała pod znakiem zapytania, wyjazd udał się na 100%. Dzieci były szczęśliwe i jest to kolejny dowód na to, że dzieciaki kochają przyrodę i znakomicie się czują kiedy mogą z nią obcować. Cieszyło je wszystko. Małe kotki, spacer po lesie, grzyby, żołędzie, liście, konie. Przejażdżka bryczką do Puszczy Niepołomickiej była niezwykłą atrakcją, spotkanie grzybiarza w lesie (jedna z grup miała to szczęście), nie wspominając o kucyku, na grzbiecie którego można było pogalopować.
Dzieci dowiedziały się się wielu ciekawostek o życiu koni, o ich maści; wiemy, co jest przysmakiem tych zwierząt, z której strony należy się do nich zbliżać i jak je pielęgnować. Naprawdę słuchały z uwagą i zadawały pytania.
Zachęcam do rozmowy o wycieczce i do spacerów po Puszczy. Pięknie tam. A jak pachnie…